 Wysłany: Pon 21:32, 30 Lip 2007 Temat postu: |
|
brzmi sensownie  też tak to rozumiem. A Setnika stawiamy sobie ciągle za wzór wiary. |
|
| Wysłany: Nie 15:12, 15 Lip 2007 Temat postu: |
|
| 'na początku było słowo'... skoro słowo było w stanie stworzyć świat i wszystko co na nim, to jest w Nim też moc, by uzdrowić duszę; uzdrowić czyli usposobić do przyjęcia Boga do serca, a że Bogiem było słowo to przyjmując Boga przyjmujemy Słowo, które zacznie działać po Jego przyjęciu;
to jest też wyraz pokory wobec Boga, świadomość że tylko jedno Jego małe słweczko jest w stanie naprawić wszystko co było nie tak i uleczyć rany (że nie jesteśmy doskonali i potrzebujemy tego uzdrowienia), i wypowiadając te słowa zadzamy się na to, na to leczenie słowem; nie mówimy 'zrób mega wypaśny cud, uzdrów mnie, spektakularnie z wielką pompą, niech wszyscy zobaczą', ale mówimy 'powiedz TYLKO słowo' cicho, szeptem w moim sercu, niech to pozostanie między mną i Tobą, ale niech się stanie... wystarczy tylko słowo, nie potrzeba nic więcej, żadnych zdań, żadnego machania rękami, żadnych zabiegów itp. ... tak myślę... nie wiem czy odpowiedziałam na pytanie, ale to mi się nasunęło... się zamotałam.... |
|
| Wysłany: Śro 21:09, 11 Lip 2007 Temat postu: Dlaczego??? |
|
| Zastanawiam się, dlaczego przed Komunią Świętą wymawiamy słowa: "Panie, nie jestem godzien abyś przyszedł do mnie, ale powiedz tylko Słowo, a będzie uzdrowiona dusza moja."Wiem, że mówimy to na pamiątkę Setnika z Kafarnaum, który prosił o uzdrowienie dla swojego sługi. (Łk 7,1-10)
Myślę, że jest to przyznanie się Jezusowi do swojej niegodności, a także wyznanie wiary w moc Jego Słowa. Ale czy jest coś jeszcze?[/]W sumie to po co wypowiadamy słowa "ale powiedz tylko Slowo a będzie uzdrowiona dusza moja" skoro chcemy by Jezus przyszedł do naszych serc? |
|