Forum wspólnota modlitewno-charyzmatyczna Blask Prawdy Strona Główna wspólnota modlitewno-charyzmatyczna Blask Prawdy
Blask Prawdy
 
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy   GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

mail

 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wspólnota modlitewno-charyzmatyczna Blask Prawdy Strona Główna -> Myśl, myśl, wymyśl
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzik




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Nie 22:18, 02 Wrz 2007    Temat postu: mail

nie mam maili Was wszystkich drodzy Blaskowicze, więc przekazuję tą wiadomość tutaj:

Przeczytaj, jeśli masz czas dla Boga.
Przeczytaj do samego końca.
Boże, kiedy otrzymałem tego e-maila, pomyślałem...
...nie mam na to czasu... A tak w ogóle to nie jest właściwe
podczas pracy.
Wtedy zrozumiałem, że właśnie takie myślenie jest przyczyną
wielu problemów w dzisiejszym świecie .
Staramy się trzymać Boga w kościele w niedzielny poranek...
Może w niedzielę wieczorem... I podczas nielicznych (jeśli w ogóle) śród-tygodniowych nabożeństw.
Chcielibyśmy go mieć przy nas, gdy jesteśmy chorzy... I oczywiście podczas pogrzebów.
ednakże nie mamy dla Niego czasu lub miejsca podczas
pracy,zabawy... Ponieważ uważamy, że to jest taka część naszego życia którą możemy i powinniśmy zająć się sami.
Oby Bóg wybaczył mi jeśli kiedykolwiek myślałem... że...
Jest czas lub miejsce, gdzie... ON nie jest PIERWSZY w moim
życiu. Zawsze powinniśmy mieć czas, by pamiętać o tym, co On dla nas
uczynił. Jeśli nie wstydzisz się tego zrobić postąp według tych
wskazówek. Jezus powiedział: Jeśli zaprzesz się mnie (wstydzisz się
mnie), ja zaprę się ciebie przed moim ojcem.
Wstydzisz się?
Prześlij to dalej, jeśli TRAKTUJESZ TE SŁOWA POWAŻNIE!!!
Tak, naprawdę kocham Boga. ON jest źródłem mojego życia i Zbawicielem. On sprawia, że funkcjonuję każdego dnia. Bez Niego byłbym nikim. Ale z Chrystusem... On mnie wzmacnia. (List do Filipian 4;13)
To jest najprostszy test. Jeśli kochasz Boga... i nie wstydzisz się wszystkich wspaniałych rzeczy, które dla Ciebie uczynił...
Czy Ty Go kochasz?

WIERSZ
Uklęknąłem, by się pomodlić, ale nie za długo.
Miałem mnóstwo rzeczy do zrobienia.
Musiałem się spieszyć do pracy, bo przecież trzeba opłacić
rachunki.
Więc uklęknąłem, by szybko zmówić modlitwę.
I prędko podniosłem się z kolan.
Mój chrześcijański obowiązek został wykonany.
Moja dusza mogła spocząć.
Przez cały dzień nie miałem czasu
By rozniecić słowa radości.
Brak czasu by porozmawiać o Chrystusie z przyjaciółmi
Bałem się, że będą się śmiać.
Brak czasu, nie ma czasu, tyle rzeczy do zrobienia,
To był mój ciągły krzyk,
Brak czasu dla dusz w potrzebie,
Ale nadszedł ostatni czas, czas, by umrzeć.
Poszedłem na spotkanie z Panem,
przyszedłem, stanąłem ze spuszczonym wzrokiem.
Bo w swych rękach Bóg trzymał księgę; to była Księga Życia.
Bóg spojrzał do tej Księgi i powiedział
Nie mogę znaleźć twojego imienia.
Pamiętam kiedyś chciałem go zapisać...
Ale nie znalazłem czasu.

Czy masz czas aby przesłać to dalej? Upewnij się, że przeczytałeś do końca.

Łatwe a Trudne:
Dlaczego tak trudno jest powiedzieć prawdę, a tak łatwo
skłamać?
Dlaczego chce nam się spać w kościele, ale zaraz po
skończeniu kazania nagle budzimy się?
Dlaczego tak trudno rozmawia nam się o Bogu a tak łatwo o
obrzydliwych rzeczach?
Dlaczego niechętnie przeglądamy chrześcijańskie czasopisma, a chętnie te obrzydliwe?
Dlaczego tak łatwo nam skasować Bożego e-maila a przesłać
dalej te obrzydliwe?
Dlaczego kościoły się zmniejszają a bary, dyskoteki i kluby się powiększają?
Poddajesz się? Pomyśl o tym. Skasujesz tego maila czy
prześlesz go dalej?
Ale pamiętaj - Bóg Cię widzi. Czy diabłu uda się zatrzymać to
koło modlitwy?
Oto o co chodzi z tym kołem modlitwy: Gdy otrzymasz tego
maila, pomódl się za osobę, od której go dostałeś. To wszystko, co trzeba zrobić... Nie ma nic w załączniku (żadnych ukrytych treści)... W tym jest tyle mocy...
Proszę, nie zatrzymuj tego koła.
Ze wszystkich darmowych darów, które otrzymujemy, modlitwa
jest tym najlepszym...
Nic nie kosztuje, a w zamian za to jest wspaniała nagroda... Boże błogosławieństwo!
Niech Bóg Cię zachowa i błogosławi. Jeżeli ten mail Cię nie
porusza, to nic Cię nie poruszy... ta wiadomość jest bardzo prawdziwa.
Mam nadzieję, że jesteś tak ubłogosławiony jak ja tą
historią.
Zastanawiam się ile osób skasuje tę wiadomość bez czytania
jej z powodu tego, jak jest zatytułowana?
Był sobie kiedyś Georg Thomas - pastor w małym mieście w Nowej
Anglii. Pewnego niedzielno-wielkanocnego poranka przyniósł do
kościoła zardzewiałą, pogiętą, starą klatkę na ptaki i postawił ją na
kazalnicy. Brwi wszystkich się podniosły ze zdziwienia a w odpowiedzi
pastor Thomas zaczął mówić:
- Szedłem wczoraj przez miasto i zobaczyłem małego chłopca
idącego w moim kierunku i wymachującego tą klatką na ptaki. Na dnie
klatki leżały trzy dzikie ptaszki, drżące z zimna i strachu. Zatrzymałem
się i zapytałem:
- Co tam masz, synu?
-Tylko kilka starych ptaków - odpowiedział chłopak.
- Co zamierzasz z nimi zrobić? - zapytałem.
- Wziąć je do domu i się pobawić nimi. - odpowiedział -
Podokuczam im trochę, później powyrywam pióra żeby je przestraszyć. Będę się dobrze bawił.
- No ale prędzej czy później znudzą ci się te ptaki. Co wtedy
zrobisz?
- No, mam koty. - powiedział mały chłopak - One lubią ptaki.
Zaniosę je im.
Pastor milczał przez chwilę.
- Ile chcesz za te ptaki, synu?
- Co?? Chyba pan nie chce tych ptaków. To tylko szare,
stare, polne ptaki. Nawet nie śpiewają. Nawet nie są ładne!
- Ile? - ponownie zapytał pastor.
Chłopiec zmierzył pastora jak gdyby był szalony i odpowiedział:
- 10 dolarów?
Pastor sięgnął do kieszeni i wyciągnął 10-cio dolarowy banknot.
Wręczył go chłopcu. W mgnieniu oka chłopak zniknął. Pastor podniósł
klatkę i delikatnie doniósł ją do końca alejki gdzie było drzewo
i trochę trawy. Położywszy klatkę na ziemi, otworzył drzwiczki i delikatnie uderzając o szczebelki zachęcał ptaki to wyjścia, uwalniając je.
To wyjaśniło dlaczego ta klatka znajdowała się na kazalnicy. I
wtedy pastor opowiedział tę historię:
- Pewnego dnia Szatan i Jezus mieli rozmowę. Szatan właśnie wrócił z
Edenu i chwalił się:
- Tak, właśnie złapałem cały świat ludzi tam na dole. Zastawiłem na
nich pułapkę, zwabiłem ich. Wiedziałem, że nie będą mogli się oprzeć. Mam ich wszystkich!
- Co zamierzasz z nimi zrobić? - zapytał Jezus.
- No, zamierzam się nimi pobawić! Nauczę ich jak się żenić,
wychodzić za mąż a potem rozwodzić, jak nienawidzić i wykorzystywać siebie nawzajem, jak pić, palić i przeklinać. Nauczę ich jak
wynaleźć broń i bomby i zabijać siebie nawzajem. Ale będzie zabawa! -
odpowiedział Szatan
- A co zrobisz kiedy skończysz? - zapytał Jezus.
- No, zabiję ich wszystkich - odpowiedział dumnie Szatan
- Ile za nich chcesz? - zapytał Jezus.
- Chyba nie chcesz tych ludzi. Oni nie są dobrzy. Po co? Ty ich weźmiesz a oni Cię znienawidzą. Będą pluć na Ciebie, przeklinać Cię aż w końcu Cię zabiją. Chyba nie chcesz tych ludzi!
- Ile? - zapytał ponownie Jezus.
Szatan spojrzał na Jezusa i zadrwił :
- Całą Twoją krew, łzy i Twoje życie.
Jezus odpowiedział:
- WYKONANE!
I wtedy zapłacił cenę.

Pastor podniósł klatkę, otworzył drzwiczki i wyszedł zza kazalnicy.

Czy to nie jest śmieszne, jak łatwo ludziom szydzić z Boga a później zastanawiać się dlaczego świat jest taki zły i zmierza w kierunku piekła?
Czy to nie śmieszne, że ludzie, którzy mówią "Ja wierzę w Boga
naśladują Szatana (który, przy okazji, także wierzy w Boga)?
Czy to nie śmieszne, że możesz przesłać tysiące kawałów, które rozprzestrzeniają się jak dziki ogień, ale kiedy chodzi o e-maila o Bogu, zastanawiasz się dwa razy czy przesłać?
Czy to nie śmieszne, że przesyłając tę wiadomość nie prześlesz jej do wielu osób z Twojej książki adresowej, bo nie jesteś pewien, w co wierzą albo co sobie o tobie pomyślą?
Czy to nie śmieszne, że bardziej martwię się tym, co ludzie o mnie pomyślą, niż tym co Bóg o mnie myśli?

Modlę się aby każdy, kto prześle tę wiadomość do wszystkich z książki adresowej, był szczególnie błogosławiony przez Boga.
Prześlij to do osoby, od której to dostałeś/aś, by dać jej znać, że zostało to przesłane do wielu innych.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żancia




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:08, 03 Wrz 2007    Temat postu: Re: mail

madzik napisał:
Prześlij to dalej, jeśli TRAKTUJESZ TE SŁOWA POWAŻNIE!!!
To jest najprostszy test. Jeśli kochasz Boga... i nie wstydzisz się wszystkich wspaniałych rzeczy, które dla Ciebie uczynił...

.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żancia




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:10, 03 Wrz 2007    Temat postu:

Dziękuję Madzik, za to, że dałaś mi okazję do przeczytania tego maila.Ta refleksja nad zachowaniem człowieka wobec Boga, pozwoliła mi oderwać się od codziennych-przyziemnych zajęć.
Dało mi to domyślenia, wywarło na mnie wrażenie(zwłaszcza druga część historii Georga Thomasa),ale wzbudziło też we mnie wątpliwość


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Żancia




Dołączył: 19 Mar 2007
Posty: 69
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 20:24, 03 Wrz 2007    Temat postu: Re: mail

"Prześlij to dalej, jeśli TRAKTUJESZ TE SŁOWA POWAŻNIE!!!
To jest najprostszy test. Jeśli kochasz Boga... i nie wstydzisz się wszystkich wspaniałych rzeczy, które dla Ciebie uczynił..."

Ja nie zgadzam się z tym, że jest to najprostszy test, sprawdzający moją miłość (czy miłośc innych osób )do Boga. Skoro się z tym nie zgadzam, to nie wyśle tego maila do innych. Tym samymy nie kocham Boga?
Więc rodzi się we mnie pytanie:czy tego maila można zmieniać, dostosowójąc treść do osoby do której się go wysyła?

To wszystko wynika z tąd, że nie lubie i nie ufam żadnym łańcuszkom, zwłaszcza,że nie znam żródła.

Mam prośbę, Madzik, czy możesz mi przesłać tego maila na mój adres e-mail :harfa@vp.pl ? Smile


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
madzik




Dołączył: 24 Lut 2007
Posty: 145
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 2 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Kraków

PostWysłany: Wto 15:04, 04 Wrz 2007    Temat postu:

moje prywatne zdanie na temat łancuszków mozna okreslić tam: nie wysyłam, chyba, że uznam za wartościowe lub zabawne lub po prostu godne uwagi, a i tak zazwyczaj okrajam je z tej części mówiącej, że 'przytrafi się coś miłego jak przeslesz lub niemiłego jak nie prześlesz' A co do tego łancuszka to chyba nie ejst ważne to, czy jest to najprostszy test (bo tu też bym się kłóciła), ale to, że wogóle:
1) dostałaś to od kogoś - jest ktoś ko znalazł trochę czasu na wysłanie tego, czyli chyba taki najgorszy ran to ten ktoś nie jest (o wow! i pamięta o Tobie! Very Happy)
2) żeby się za tego kogoś pomodlić Smile to chyba jest bardzo ważne w tym tekście, bo np jakoś nie wpadłam na to, żeby wcześniej pomodlić się za kogokolwiek z mojego roku, a teraz za tego kolegę się pomodliłam (może właśnie ta modlitwa pomoże co nie? Very Happy)
3) właśnie fajnie jest tak sobie trochę pomyśleć i się zastanowić, bo może ktoreś słowa choć trochę zmienią moje nastawienie (nie będę się wstydzić rozmawiać o Bogu, tego, że w niego wierzę?)

No i chyba tyle z mojej refleksyi Wink

mail wysłany Smile pozdrawiam serdecznie Harfistko Very Happy Mr. Green


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Rudziutka




Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 5 razy
Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Czw 21:52, 27 Gru 2007    Temat postu: *

Źle odebrałam ten tekst. Nie wiem czy to moja zła strona pokazała, ze dominuje, czy to kwestia tego, ze mam dziś nerwowy dzień, ale wydaje mi się ten tekst przeładowany i grający na sumieniu. Czuję się prawie szantażowana i zmuszana do rozesłania go dalej tylko dlatego, zeby udowodnić temu, kto to napisał, ze sie nie wstydzę albo zaszpanować przed tym do kogo to wyślę. Nie lubię jak ktoś mnie zmusza do czegokolwiek i pomińmy ile w tym głupoty a ile samoobrony, ale gdyby to było bardziej neutralne i refleksyjne to łatwiej byłoby mi to przekazać do następnych.
Poza tym łańcuszki... pachnie mi to "kopiuj-wklej" i brakiem rozpatrzenia przez odbiorców. Ale tym grozi każdy przekaz informacji między ludźmi....

Ale moze to dobre.. W każdym razie ja swoje zdanie z tego wyłapałam.


Post został pochwalony 0 razy

Ostatnio zmieniony przez Rudziutka dnia Czw 21:53, 27 Gru 2007, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum wspólnota modlitewno-charyzmatyczna Blask Prawdy Strona Główna -> Myśl, myśl, wymyśl Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group
Regulamin