Rudziutka
Dołączył: 26 Lut 2007
Posty: 310
Przeczytał: 0 tematów
Pomógł: 5 razy Ostrzeżeń: 0/5
|
Wysłany: Nie 13:25, 20 Sty 2008 Temat postu: nie rozumiem - wynurzenia Rudej |
|
|
W sobotę było spotkanie. Nie będzie powtórzone. Były 2 osoby: ja i Ewa.
Wiem, ze na wiadomość o czyjejś nieobecności mówiłam, ze spoko, wybaczamy, zdarza się, ale mimo to nie rozumiem dlaczego ciągle dochodzi do tak żenujących sytuacji?
Tematem była katecheza-nieustannie chcieć poznawać Boga.
Być w BP, ale na prawdę w nim BYĆ OBECNYM jest wielkim krokiem w stronę Pana Boga. Można to różne przeżywać, od nas zależy czy weźmiemy to, co dzieje się za pośrednictwem wspólnoty na serio czy nie.
To miejsce słuchania Słowa, rozważania, spotkania się z żywym świadectwem ludzi, którzy chcą żyć Bogiem, to kontakt z kapłanem, który służy wiedzą, radą i sakramentami, czyli otwiera drzwi do największego skarbu Kościoła-uczestniczymy w niepowtarzalnych mszach św. i adoracjach.
Dla mnie to bardzo dużo i nie chcę tego tracić. Nie chcę tracić Was, tego niesamowitego, wspólnego kroczenia i nie chcę stać w miejscu, tylko wziąć się w garść i starać rozwijać swoje zaangażowanie w życie duchowe, zaufanie Bogu, wiarę, nadzieję, miłość...
więc nie rozumiem dlaczego tak często ktoś z nas, część z nas to po prostu odrzuca, odsuwa na dalszy plan.
Post został pochwalony 0 razy
|
|